Boże Narodzenie nie jest dobrym okresem dla kin. Potencjalni widzowie spędzają ten czas przy stole w gronie rodzinnym. Mimo to dystrybutorzy zaryzykowali i wprowadzili do kin kilka premier. I po części mieli rację. Jeśli bowiem Polacy wybierali się do kina, to przede wszystkim na nowości.
Wszystko wskazuje na to, że numerem jeden weekendowego zestawiania są
"Opowieści z Narnii: Podróż Wędrowca do Świtu". Film obejrzało prawie 39 tysięcy osób. Obrazem, który mógłby ewentualnie odebrać mu zwycięstwo, jest
"Tron: Dziedzictwo". Według naszych szacunków widowisko SF zobaczyła podobna liczba osób. Niestety dystrybutor odmówił nam podania wyników w dniu dzisiejszym.
W sobotę do kin weszła także komedia
"Poznaj naszą rodzinkę". Wynik dwudniowy to 25 tysięcy sprzedanych biletów. Jak na święta jest to wynik więcej niż zadowalający. Oczywiście trudno to porównać z otwarciem
"Poznaj moich rodziców". Wtedy, w lutym 2005 roku, komedię obejrzało ponad 80 tysięcy osób.
Dwie kolejne premiery
"Mr. Nobody" i
"Zwerbowana miłość" również znalazły się wysoko w zestawieniu.
"Mr. Nobody" z wynikiem 3,7 tys. sprzedanych biletów zajął szóste (lub siódme, jeśli liczyć
"Tron: Dziedzictwo") miejsce. Z kolei "Zwerbowaną miłość" zobaczyło 3,4 tysiąca osób.
Ze starszych tytułów
"Zaplątani" poradzili sobie najlepiej, przyciągając do kin ponad 6 tysięcy osób.
"Śniadanie do łóżka" uzyskało wynik 4,3 tysiąca sprzedanych biletów.
Widownię przekraczającą 2 tysiące osiągnęły w weekend jeszcze dwa tytuły:
"Dla niej wszystko" i
"Jackass 3-D". Niestety nie mamy informacji, jak na pokazach przedpremierowych wypadł
"Megamocny".