Bardzo dobry tekst i cieszy mnie że w Polsce przybywa ludzi którzy wiedzą to co w zachodnim internecie jest powtarzane i rozumiane od dawna. Że są ludzie którzy nie dają się zastraszyć, zawrzeszczeć, zagonić do kąta ze swoimi opiniami i nie boją się ich wyrażać.

Sprawa wyglada tak: wchodze na strone kina, kino proponuje mi ten film, wchodze na filmzjeb. Nie oceny, och nie , komentarze ludzi oddaja ( mniej lub bardziej ) z czym bede miec do czynienia. Wchodze w Ciebie..ekhm w Twoj komentarz jak w maslo.,a przecie filmu jeszcze nie widzialam. Ze wszystkim sie zgadzam, co zech napisal. No jacierpiedole.
P.S. wokół* razem
Podobasz mi sie.
Pozwole sie sobie Ciebie, Cie dodac. Nie sp. I . Er dol tego.

W 100% popieram - mądre to i sprawiedliwe

True...

Jak tylko zaczęłam czytać Twój wpis to pomyślałam właśnie o Brokeback Mountain, o którym parę linijek później u Ciebie przeczytałam. Przepiękny film - fabuła, aktorstwo, widoki, muzyka - wszystko. Dziękuję za przywołanie go tu.
Tak samo jak dla Ciebie dla mnie to najlepszy film zachodni ukazujący tę tematykę.
Natomiast trafiłam na dwie piękne perełki azjatyckie, które moim zdaniem przebijają BM..
Pozdrawiam

Zawsze możesz podać tytuły tych filmów :-) Może ktoś zainteresowany tematyką sobie je obejrzy. A jeśli chodzi o Brokeback Mountain, to mam wrażenie, że ma on potężną bazę fanów i ja totalnie się do tej grupy zaliczam ;-) Ten film jest dla mnie wielopłaszczyznowy, jak pyszny posiłek, który składa się z kilku różnych dań. Jest piękna górska sceneria, która zawsze budzi moją nostalgię i tęsknotę za nocowaniem pod gołym niebem i siedzeniem przy ognisku z harmonijką, jest saga rodzinna (bardziej gorzka niż słodka) jest i wreszcie romans. To nie jest film o homoseksualiźmie sensu stricte, to jest po prostu film o uczuciach i relacji i dlatego jest tak uniwersalny. Tak myślę, że chyba sobie go przypomnę, bo już z dwa lata go nie oglądałam :-)

Witaj. Też BM sobie odświeżę niebawem.
Widzę, że jesteś tolerancyjna więc poleciłabym Tobie i podobnym osobom, azjatycki film historyczny "A Frozen Flower" z 2008, dość śmiały jak na standardy koreańskie. Cytując Ciebie to również "nie jest film o homoseksualiźmie sensu stricte", a sceny erotyczne są podane estetycznie i nie zabierają więcej niż kilka % filmu.
Film mocny.
Cytując inną osobę, która się pod tamtym filmem wpisała (@shaina) jest to "piękna, wielopłaszczyznowa historia, idealnie oddająca to, jak wiele różnych twarzy może przybierać miłość".
Oczywiście pod dyskusję można poddać to co tam naprawdę tą miłością było, podobnie zresztą jak w BM - bo wszystkim kieruje nasz poziom świadomości.

Dla osób bardziej nieprzygotowanych na całujących się mężczyzn polecam wszystkie seriale chińskie oparte na powieściach BL (boys love) gdzie możemy się spotkać z piękną, czystą miłością, która odbywa się głównie na poziomie oczu, wyrazów twarzy i gestów, ponieważ cenzura chińska innych elementów homo w filmie nie dopuści. Mam tu na myśli chyba dość znany na świecie -10 mld odtworzeń (oficjalne dane Tencentu) - internetowy serial fantasy "The Untamed" (Nieokiełznany) z 2019, gdzie powieściową parę gra dwóch najbardziej gorących i utalentowanych aktorów chińskich - Xiao Zhan i Wang Yibo. Trudno się nimi nie zauroczyć, chociaż serial w szczególności w kwestii efektów specjalnych mógłby być lepszy. Muzyka jest drugim mocnym akcentem.
Jeśli ktoś chciałby dociec więcej to pozostaje mu niezliczona ilość filmików bts (behind the scene) kręconych podczas filmowania i promocji serialu i które są lepsze, niż sam serial, tyle emocji zawierają. A odtwórców głównych ról chyba wszyscy kochają, co ma zbawienny wpływ na wzrost tolerancji.

Ostatnio obejrzałam tajski serial BL pt "2gether" (dostępny na YT i można ustalić dowolne napisy), który niesie przesłanie, że : "W Miłości nie chodzi o płeć, nie chodzi o odwagę ani nic innego.. w Miłości chodzi tylko o Miłość". Proste i jakże piękne i jak trudne widzę, patrząc czasem na nasze grajdołkowe przepychanki..

Pozdrawiam ciepło i do zobaczenia na FW-wym szlaku.

Ale to nie jest żadne "zwalanie" na homofobię, tylko stwierdzenie faktu.

I to widać na tym forum - ludzie, którzy nie obejrzeli filmu wystawili 1/10 np. tu:
https://www.filmweb.pl/film/Bros-2022-10007906/discussion/Jako+CEO+homofobii,332 0897

Polak jak usłyszy odrobinę inkluzywnego języka to już dostaje rozwolnienia xD porównujesz lekką komedię romantyczną do dramatu, choć pięknie nakręconego i zagranego, to kończącego się tragicznie, jak 90% filmów o tematyce Lgbt+. I skończ pieprzyć głupoty, ze w Polsce nie ma homofobii, spójrz na rozkład głosów.

Komedie romantyczne mogą być dobrymi filmami, mogą też być totalnymi chałami. Sama kategoria nie przesądza o wartości filmu. A sens mojego porównania dwóch filmów Ci umknął. Gdyby w Polsce i na Filmwebie była istotnie taka homofobia, to każdy film o gejach dostawałby minusy za sam fakt bycia o gejach (przecież właśnie to sugerujesz w swoim komentarzu). Właśnie po to przytoczyłam Tajemnicę Brokeback Mountain - żeby udowodnić, że jeśli film jest dobry, to dostaje dobre oceny :-)

Nie wiem, jak długo tu jesteś, ale ja dobrze pamiętam, że “Brokeback Mountain” przed premiera miała jakieś 2.3/10 - po tym przypadku filmweb zakazał (przynajmniej w niektórych przypadkach) dawania not przed premierami. Hmm…dlaczego wystawiano te oceny przed obejrzeniem filmu? Zastanówmy się.

Mam 48 lat i prośbę do Ciebie, bo wychowałem się w miarę normalnych czasach, bez obecnej nowomody. Co to znaczy inkluzywny, homofobia, seksizm, gej?

Przestaję czytać komentarz gdy widzę błędy ortograficzne.

Nie ma to jak porównać dramat do komedii

O tym samym pomyślałem. Komediom, w których bohaterami jest kobieta i mężczyzna wybacza się głupawe dialogi i karolaka bo to przecież kino rozrywkowe. A w gejowskiej romantycznej komedii już nie bo nie jest to kino wyższych lotów. Ma to sens xd

Komediom ogólnie dużo więcej się wybacza. Tylko tutaj poziom komedii akurat jest słaby. Jak dla mnie film jest niezły, ale jako kino obyczajowe, a nie komedia - bo zwyczajnie żarty były słabo napisane, jeszcze słabiej zagrane, a do tego napisy w kinie nie pomagały XD (dawno nie widziałam tak słabego tłumaczenia w kinie - i tu nawet nie mam na myśli jakiś skomplikowanych odniesień kulturowych - tłumacz filmu nie widział i sporej ilości odniesień nie złapał). Problemem tego filmu jest to, że chyba miał wypaść inteligentnie i samoświadomie, a to nie jest łatwe zadanie i ewidentnie nie podołał. Chciał być ironicznym komentarzem dla innych komedii, ale sam był zbudowany na kliszy... W sumie jestem zaskoczona, że wylądował w kinie - stało się tak chyba tylko dlatego, że "nabija się" z komedii romantycznych tworzonych pod streaming...
Nie kojarzę też chyba, żebym oglądała w kinie jakiś inny film z taką ilością scen seksu - cieszyłam się, że jednak nie namówiłam koleżanki z pracy na pójście, bo ona by chyba wyszła w trakcie ;)

po prostu powiedz że wolisz widzieć gejów smutnych i umierających niż mających szczęśliwe zakończenie byku

Przecież nie trzeba być doświadczonym znawcą kinematografii, żeby zorientować się, że ten film aspiruje do tego, żeby być tanią rozrywką głownie skierowaną do gejów. I co w tym złego? Nie chcę oglądać, nie skierowane do mnie, nie oglądam. Czy to naprawdę takie skomplikowane?


Kiedy ja trafiam na słabą komedię romantyczną, w którym główną zaletą bohaterów jest to, że dobrze wyglądają, a dialogi są tak toporne, że aż uszy krwawią, a nie jednokrotnie główny bohater przypomina psychopatycznego stalkera. Nie wchodzę na forum filmweba i nie wstawiam, komentarzy jak to heterycy próbują zawładnąć lobby filmowe i na siłę promują nieodpowiadające mi zachowania. "A przecież heterycy robią dobre filmy bo przecież Titanic ma ocene 7.3 na filmwebie!!!!!111" (/s)

Jest jednak cała masa osób w Polsce i nie tylko, które takie filmy lubi, nie czuję jednak
potrzeby, żeby wykrzykiwać jak to są oni źli i powinni otrzymać "zasłużone cięgi" za to, że coś takiego tworzą. I nie kieruję swojej złości w stronę określonej grupy społecznej jak to niszczy świat i na siłę promuje swoje wartości.


Swoją drogą, nie wiem jak można w ogóle zdenerwować się na film, który nawet jest problem obejrzeć w polskich kinach. Powtórzę jeszcze raz, niektóre filmy skierowane są do poszczególnych grup społecznych, nie muszą być to filmy wspaniałe, czy wyszukane, ale po prostu stworzone dla niewyszukanej rozrywki odpowiednią dla danego targetu. Nie podoba mi się nie oglądam.

Twój komentarz to idealny przypadek, że masz jednak problem z tym, że niektórzy ludzie są inni od Ciebie.