Gdy Zoolander poszedł pracować w kopalni i wystraszył ojca.

Zdecydowanie scena na stacji benzynowej.

Oglądałam sama ten film i kładłam się ze śmiechu :D. Naprawdę świetne :D.

I podobało mi się jeszcze, jak Zoolander wypalił "Czytałaś w myślach?", bo myślał, że bulimiczki tak mają.

w ogole postac hansela sprawila, ze nawet zaczelam cieplej myslec o owenie wilsonie, ktorego nigdy wczesniej nie darzylam specjalną estymą

lubie jak hansel mowi : "you is talking loco and I like it!"

Pierwsza scena z J.P. Prewitt'em!!
D.Duchovny stworzył genialną kreację, w której zawarł róznież autoparodię swojego alter ego - agenta Foxa Muldera!
Bezcenne!

adarutoshoppu i dalszy ciąg:

Bardzo zależy mi na tym, co robię. Czy wiem, jaki produkt sprzedaję? Nie!
Czy wiem, co będę dzisiaj robił? Nie! Ale jestem tu i dam z siebie wszystko,żeby wyszło jak najlepsze ujęcie.
HANSEL.

Ogólnie solidarność Dereka i Hansela :)

H: Dlaczego nienawidzisz modeli, Matilda?
M: Szczerze?
H: Tak.
M: Myślę, że są próżni, głupi...niesamowicie zapatrzeni w siebie.
H: Całkowicie się z tobą zgadzam. Ale co myślisz o męskich modelach?
DZ: Przybij!


M: Więc stałam się..
H: Kim?
M: Bulimiczką...
DZ: Potrafisz czytać w myślach?
M: To jest wtedy,kiedy wymiotujesz po każdym posiłku. Widzicie. To jest dokładnie to,co wy modele robicie ludziom.Sprawiacie,że myślą gorzej o sobie.
DZ: Ale Matilda...Matilda.
H: Co z tego?? Ja rzygam po wielu posiłkach.
DZ: Ja też. To jest świetny sposób, żeby stracić parę funtów wagi przed pokazem.
H: WOW, a jak to wpływało na twoje kontakty z facetami? Nie chcieli, cię przelecieć?
DZ: Dobra uwaga.

M: Derek, myślałam, że ci powiedziałam, żebyś wyłączył telefon.
DZ: Wyłączyć mój telefon... Wyłączyć mój telefon?
M: Tak.
DZ:Ziemia do Matildy.Ten telefon jest częścią mnie...
M: Wiesz co? Czy mógłbyś skończyćz tymi hasełkami o Ziemi, proszę.
H: Przecież nie mówimy, że naprawdę Ziemia dzwoni do Matildy...
M: Tak. Załapałam to. Rozumiem, że nie traktujecie tego dosłownie...
DZ: O nie, myślę, że nie rozumiesz. Posłuchaj. To nie jest tak, że my naprawdę jesteśmy w wieży kontrolnej,...próbując nawiązać kontakt z przybyszamiz kosmosu, czy coś w tym stylu, OK?
H: Halo. Halo.
DZ: A niech to! Żart.

gdy próbuja dostać sie "do" komputera i zaczynają zachowywać się jak małpy:)
w tle muzyka z 2001 odysei kosmicznej
powala mnie ta scena!

Dokładam się - pierwszorzędna scena - po roku od obejrzenia mam ją przed oczami i się śmieję sam w sobie ;)

Cały motyw "Centrum dla dzieci które nie potrafią czytać zbyt dobrze", zawarta w tym kpina z nachalnego promowania się gwiazd poprzez działalność charytatywną, scena z makietą centrum (:

To Ulub. film paris hilton :E
za krótki <br/>
woow

Uwielbiam ten film za texty:
"It takes months to train an operative.
What about Fabio?
Too smart."
po czym wychodzi Fabio ze swym textem:
What this, the Slashie, mean...is you consider me the best actor slash model... and not the otherway around."
Albo to:
Did you ever think that maybe
there's more to life... than being really, really, ridiculously good-looking? Maybe we should be doing something more meaningful with our lives. Like helping people.
Uh, Derek, what people?
I don't know. People who need help."
Z reszta cały film jest kosmiczny :P Hasło "Orange mocha frappuccino!" albo jak każe Mugatu zbudować centrum które będzie przynajmniej....trzy razy większe od tego centrum dla mrówek :P
lub: Did my pin get in the way of your ass? Do me a favor and lose five pounds immediately...or get out of my building like now!"
"Derek, I'd like you to meet Katinka Ingabogovinana." Co za nazwisko ;)
"Obey my dog!"
za często oglądam ten film :P

Nie przejmuj się Cocosanca ja kiedyś też oglądałem ten film tak dużo razy, że zapamiętywałem tekst na pamięć ;P. Dla mnie najśmieszniejszy był Mugatu i te jego ekscentryczne, dramatyczne odzywki xD. Kiedy Hansel pojawił się na pogrzebie, Mugatu dodał jak zahipnotyzowany: "Hansel... he is s hot right now... Hansel...". Scena zamachu na premiera Malezji, kiedy Mugatu wygłasza swoją dramatyczną przemowę, jak to nikt nie zauważył że wszystkie miny głównego bohatera to jedno i to samo xD. Genialny film, a niestety bardzo dużo ludzi go nie docenia :/. W filmie ukryto tak dużo znaczeń, i z tylu rzeczy się naśmiewano, że aż trudno to wszystko wychwycić.

Nie ukryto aż tak głęboko, ten film był banalną parodią tego światka, co zabawne, dla ludzi z tych kręgów film też jest śmieszny, ale w inny sposób niż dla nas, stąpających twardo po ziemi ludzi pracy, górników, drwali i cieśli spod Łomży.
Teraz pójdę teraz szukać sensu swojego życia, dowiem się kim jestem, a od jutrzejszego ranka znów będę sobą. o/

Hansel jest na topie :) pamiętam motyw...i jeszcze ta muzyczka i wejście Hansela :)

Poza tym scena na stacji benzynowej niszczy i motyw kiedy nie mogą sobie dać rady z komputerem :)

Ogólnie filmik niszczy...jeden z moich ulubionych.

Jak Zoolander widzi makiete i "A co to ma być instytut dla mrówek? Jak mam uczyć kogoś kto sie nawet w nim nie zmieści??!?!" :D
Blue Steel rządzi! :D
Ale może to dlatego że ja każdy film ze Stillerem lubie...........

I jeszcze.. najlepsza scena jak Zoolander zrobił sobie i Hansonowi "makijaż" żeby ich nikt nie rozpoznał <hahaha>